UZDROWIENIE OCZU I KRĘGOSŁUPA

ŚWIADECTWO BEATY

Kilka lat temu zaczęłam odczuwać różne dolegliwości i poszłam do lekarza, który skierował mnie na badania kręgosłupa, a ten stwierdził, że mam poważną wadę kręgosłupa, i jeśli nie będę na siebie uważać, to nie będzie ze mną dobrze. W czasie rekolekcji Marana Tha, w niedzielę, podczas odmawiania różańca, poczułam, jak mi się kręgosłup prostuje. Nie umiem tego opisać, to po prostu było cudowne uczucie. Przez całe życie miałam słaby wzrok, byłam krótkowidzem, ale nie nosiłam okularów, bo jakoś mogłam się bez nich obejść. Od kilku lat wzrok zaczął mi się pogarszać, bolały mnie oczy, nie mogłam czytać. Poszłam do okulisty i dowiedziałam się, że mam poważną wadę wzroku – astygmatyzm – i muszę nosić okulary. Po roku poszłam do kontroli, bo sytuacja się nie poprawiła. Okulistka dała większe szkła i powiedziała, żebym nie męczyła oczu czytaniem, jeśli oczy mnie bolą, to mam nie czytać. Od rekolekcji Marana Tha zaczęliśmy z całą rodzina jeździć do Sopotu na Mszę św. z modlitwą o uzdrowienie. Teraz w ogóle nie noszę okularów, czytam nawet wieczorem, piszę i nie sprawia mi to trudności.

Beata

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
92 0.066301107406616