Proroctwa kojarzą się nam z przepowiadaniem przyszłości, ponieważ w Starym Testamencie prorocy przepowiadali przyszłość, a ich wypełnienie się było znakiem Bożego posłannictwa proroka. Tego typu proroctwa były znane również w pierwotnych gminach chrześcijańskich. Św. Łukasz w Dziejach Apostolskich pisze o proroku Agabosie (por. Dz 21,10-11), który przepowiedział apostołowi Pawłowi aresztowanie w Jerozolimie. Św. Paweł pisze o charyzmacie proroctwa w kilku miejscach, w: 1 Kor 12,10; 14,1; 14,3; 14,31. Proroctwa, które objawiają się dzisiaj w grupach Odnowy w Duchu Świętym, mogą także być przepowiedniami, ale nie one są główną ich funkcją.
Duch Święty może działać na daną osobę, aby przekazała Jego orędzie w różny sposób. Najczęściej środkiem przekazu jest słowo, przy czym dana osoba może „usłyszeć” w sobie całe zdanie lub tylko słowo lub kilka słów i w czasie, gdy je wypowiada, Duch Święty podpowiada następne słowa. Jednocześnie z ich pojawieniem się prorok otrzymuje mocne przekonanie, że są to słowa od Boga i przynaglenie, aby je wypowiedział. To mocne przekonanie jest konieczne do przekazania proroctwa w każdej formie. Ale nie jest ono absolutnie rozstrzygające, czy mamy do czynienia rzeczywiście z przesłaniem Bożym. Na ogół potrzebne jest rozeznanie przez właściwy autorytet w danej wspólnocie. Niekiedy pojawieniu się proroctwa mogą towarzyszyć znaki fizyczne, na przykład: mrowienie na wagach, wzmożona akcja serca, ucisk w piersiach lub wrażenie wiatru. Odczucia fizyczne zwykle wspomagają daną osobę w początkowym okresie jej działalności prorockiej, później zanikają. Duch Święty może danej osobie przekazać pewną treść nie ujętą w słowa, zadaniem tej osoby będzie jej przekazanie swoimi słowami. Inną formą proroctwa jest modlitwa, Duch Święty może też w jej słowach przekazać pewne treści. Jeszcze inną formą przekazu są objawienia rzeczy ukrytych, na przykład objawienie przyczyn zniewolenia względnie choroby danej osoby lub uzdrowienia, którego Bóg w danej chwili dokonuje. W tym wypadku prorok musi rozważyć, czy tego rodzaju objawienie należy publicznie ogłosić, a nawet czy należy je przekazać konkretnej osobie. Formą przekazu, którą się Duch Święty posługuje, mogą być też wizje.
Niekiedy dane proroctwo bywa potwierdzone przez inne osoby, które miały podobne przekazy, w takim wypadku jego pozytywne rozeznanie staje się łatwiejsze.
Warto dodać, że proroctwa, które coś nakazują, wytyczają drogę jakiejś osobie lub całej grupie, powinny być dokładnie przeanalizowane, może nawet nie tylko przez osobę – autorytet (kapłana) w danej grupie, ale też przez jakiś autorytet spoza grupy.
Do charyzmatu proroctwa należy podchodzić z wielką ostrożnością, ponieważ w słowo od Boga może się wmieszać element ludzki, a nawet zły duch. Zły duch może zainspirować proroctwo, będzie ono wówczas fałszywe i oczywiście szkodliwe. Chrystus wiedział, że będą fałszywi prorocy i ostrzegał przed nimi: Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. (Mt 7,15). Św. Jan Ewangelista jest świadomy działalności w pierwotnych gminach fałszywych proroków, dlatego w swoim pierwszym liście pisze: Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie (1 J 4,1).
W Starym Testamencie przykładem fałszywego proroctwa może być przepowiednia zwycięstwa w wojnie o Ramot w Gileadzie ogłoszona Achabowi przez czterystu proroków (por. 1 Król 22,6). Prorok Micheasz wyjaśnił, że przez tych proroków mówił duch kłamstwa, a prawda jest taka: król Achab w tej wojnie polegnie. W Apokalipsie Jezus upomina „Anioła” Kościoła w Tiatyrze za to, że toleruje fałszywą prorokinię Jezabel: ale mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom (Ap 2,20). Trzeba podkreślić, że według Chrystusa fałszywi prorocy mogą działać wielkie znaki i cuda: Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych (Mt 24,24).
Jak rozróżnić proroctwo prawdziwe od fałszywego?
Przede wszystkim proroctwo od Boga nie może sprzeciwiać się Pismu Świętemu ani nauce Kościoła. Następnie musimy patrzeć na owoce. Jezus Chrystus poucza: Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron (Łk 6,43-44). Proroctwo od Boga powinno mobilizować grupę do modlitwy i do działania, a poszczególne osoby podnosić na duchu, napełniać je nadzieją i radością – jeżeli przeżywają kryzys. „Dobry owoc” to pozytywny wpływ proroctwa na daną wspólnotę, jego skuteczność. Warto zwrócić uwagę, że proroctwo od Boga zwykle budzi w sercach słuchaczy aprobatę, można powiedzieć: czujemy w nim moc, miłość Boga, Duch Święty delikatnie nas przez nie dotyka, natomiast proroctwo nie od Boga jest źle odbierane, czujemy w nim coś niepokojącego i fałszywego. Proroctwa z inspiracji Ducha Świętego nie będą skierowane przeciwko jakiejś konkretnej osobie, nie będą miały na celu poniżenie lub potępienie kogoś. Św. Paweł Apostoł w 1 Kor 14,3 tak określa działalność proroka: Ten zaś, kto prorokuje, mówi ku zbudowaniu ludzi, ku ich pokrzepieniu i pociesze. W wierszu trzydziestym pierwszym w tym samym rozdziale pierwszego listu do Koryntian, św. Paweł poleca, aby proroctwa wypowiadano kolejno nie przeszkadzając sobie nawzajem i dodaje: Możecie w ten sposób prorokować wszyscy, jeden po drugim, aby wszyscy byli pouczeni i podniesieni na duchu. Według św. Pawła charyzmaty powinny służyć zbudowaniu: Wszystko niech służy zbudowaniu (1 Kor 14,26). Będzie podejrzane proroctwo potępiające wspólnotę jako całość, albo takie, które może doprowadzić do zamieszania i podziałów we wspólnocie. Św. Paweł poucza: Bóg bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju (1 Kor 14,33). Będzie też budziło podejrzenie proroctwo niejasne, nie wiadomo, do kogo skierowane, na które nikt we wspólnocie nie reaguje.
„Dobre owoce”, o których mówi Chrystus w Łk 6,43-44, należy rozumieć także jako czyny moralne, zgodne z nauką Jezusa. Charyzmat nie świadczy o świętości, Bóg nie udziela go tylko osobom bardzo zaawansowanym na drodze modlitwy i rozwoju duchowego, niemniej na pewno nie udziela go osobom, u których widać wyraźnie pragnienie wzbudzania podziwu, próżność, zazdrość czy chęć dominacji. W chrześcijańskim zbiorze pouczeń „Didache” („Nauka Dwunastu Apostołów”) pochodzącym z pierwszego wieku, na temat proroków czytamy: „Nie każdy, kto mówi pod natchnieniem Ducha, jest prorokiem. Jest nim tylko wtedy, gdy żyje na sposób Pana. Tak więc po sposobie życia można poznać proroka prawdziwego i fałszywego. Każdy prorok, który pod natchnieniem Ducha każe zastawić stół, nie będzie jadł z niego, inaczej jest to fałszywy prorok. Każdy prorok, który naucza prawdy, jeśli nie postępuje tak, jak uczy, jest to fałszywy prorok” (XI, 8-10)[1]. A oto jakie cechy powinien posiadać prorok według Hermasa, autora dziełka pod tytułem „Pasterz” z przełomu pierwszego i drugiego wieku po Chrystusie: „Przede wszystkim ten, który ma Ducha Bożego idącego z góry, jest cichy i spokojny, i pokorny, i stroni od wszelkiej niegodziwości i próżnej pożądliwości świata tego, i uważa się za gorszego od wszystkich ludzi, i nigdy nikomu nie odpowiada na zapytania ani nie przemawia potajemnie, ani nie wtenczas, kiedy człowiek tego chce, mówi Duch Święty, lecz wtenczas, kiedy Bóg chce, by przemawiał” (XI,8)[2].
Dlatego zaleca się, aby proroctwa były wygłaszane w czasie modlitwy w grupie, oraz żeby grupa znała dobrze osobę, która prorokuje.
W Starym Testamencie dowodem na Boże posłannictwo danego proroka było spełnienie się jego przepowiedni, ale nie zawsze, jeżeli dany prorok wzywał później do idolatrii, nie należało go słuchać. W Księdze Powtórzonego Prawa 13,2-4 czytamy: Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud, i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: Chodźmy do bogów obcych – których nie znałeś – i służmy im, nie usłuchasz słów tego proroka albo wyjaśniacza snów. Gdyż pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej duszy. Także dzisiaj może się zdarzyć sytuacja, kiedy wizja lub przepowiednia danej osoby częściowo się sprawdzi, a jednak nie jest od Boga, zaprzeczą temu dalsze wydarzenia. Dlatego do przepowiedni należy zawsze podchodzić bardzo ostrożnie.
Św. Paweł Apostoł zachęca wiernych, aby się o troszczyli o dar proroctwa: Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa (1 Kor 14,1). Czy ta zachęta odnosi się tylko do wiernych w Koryncie, albo tylko w pierwotnych gminach? Z cytowanych już pism starochrześcijańskich „Didache” i „Pasterza” Hermasa można wyciągnąć wniosek, że w Kościele pierwszego wieku i przełomu pierwszego i drugiego wieku działały osoby obdarzone charyzmatem proroctwa. O prorokach we współczesnym sobie Kościele końca drugiego wieku pisze także biskup Lyonu św. Ireneusz[3].
Sobór Watykański II w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele (Lumen Gentium) w punkcie dwunastym stwierdza: „Ponadto ten sam Duch Święty nie tylko poprzez sakramenty i posługi uświęca i prowadzi Lud Boży oraz przyozdabia go cnotami, ale <<udzielając każdemu, jako chce>> (1 Kor 12,11) swoich darów, rozdziela między wiernych wszelkiego stanu także szczególne łaski, przez które czyni ich zdatnymi i gotowymi do podejmowania rozmaitych dzieł lub funkcji mających na celu odnowę i dalszą pożyteczną rozbudowę Kościoła, zgodnie ze słowami: <<Każdemu… dostaje się objaw Ducha dla ogólnego pożytku>> (1 Kor 12,7). A ponieważ charyzmaty, zarówno najznakomitsze, jak i te bardziej zwyczajne a szerzej rozpowszechnione, są nader stosowne i pożyteczne dla potrzeb Kościoła, przyjmować je należy z dziękczynieniem i ku pociesze. O dary zaś nadzwyczajne nie należy się ubiegać lekkomyślnie ani spodziewać się zarozumiale po nich owoców apostolskiej działalności; sąd o ich autentyczności i o właściwym wprowadzeniu ich w czyn należy do tych, którzy są w Kościele przełożonymi i którzy szczególnie powołani są, by nie gasić Ducha, lecz doświadczać wszystkiego i zachowywać to, co dobre (por. 1 Tes 5,12 i 19-21)”[4].
Św. Paweł zalicza dar języków i proroctwo do znaków, ale uważa, że glosolalia jest znakiem dla niewierzących, a proroctwo jest znakiem dla wierzących: Tak więc dar języków jest znakiem nie dla wierzących, lecz dla pogan, proroctwo zaś nie dla pogan, lecz dla wierzących (1Kor 14,22). Zdanie to w najbliższym kontekście należy rozumieć w następujący sposób: mówienie w językach nie doprowadza do wiary niewierzącego, natomiast proroctwo doprowadza do wiary.
[1] Pierwsi świadkowie, Kraków 1998, s. 38.
[2] Pasterz Hermasa w: Pisma Ojców Apostolskich, Poznań 1924, str. 344.
[3] Adversus haereses II, 32,4.
[4] Sobór Watykański Drugi, Paris 1967, str.95.