Temat królestwa Bożego jest niewątpliwie jednym z głównych w nauczaniu Jezusa w Ewangeliach synoptycznych. Szczególnie jest on rozwinięty w Ewangelii Mateusza, gdzie jest mu poświęcony cały rozdział trzynasty. Jeśli chodzi natomiast o Ewangelię Jana, królestwo Boże wspomniane jest tylko dwa razy - w dialogu Jezusa z Nikodemem, w rozdz. trzecim.
Zarówno Mateusz jak i Marek (ale nie Łukasz) łączą ściśle z tematem królestwa Bożego początek publicznego nauczania Jezusa w Galilei. Mateusz pisze: „Odtąd począł Jezus nauczać i mówić:>Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie<” (4,17). „Odtąd” tzn. od uwięzienia Jana i przybycia Jezusa do Galilei; o tych wydarzeniach Mateusz pisze wcześniej, w wierszach 12-13. Marek streszcza Mateuszowe wiersze 12-13 i 17: „Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei, by głosić dobrą nowinę Bożą. Mówił:>Czas się wypełnił i Królestwo Boże się zbliżyło. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię<” (Mk 1,14-15). Marek zmienia też termin „królestwo niebieskie” na „królestwo Boże”.
1. Idea królowania Boga w ST
Jezus mówi o królestwie Bożym do Żydów, którzy uważali siebie jako naród za królestwo Boga. Idea królestwa Bożego jest zakorzeniona w ST, ale trzeba dodać, że jest to idea powstała raczej późno. W okresie poprzedzającym ustanowienie monarchii w Izraelu niewiele mówi się w Izraelu o Jahwe-Królu.
Wprowadzenie monarchii w Izraelu stworzyło problem stosunku władcy ziemskiego do Jahwe. Problem został rozwiązany w ten sposób, że Jahwe będzie mu Ojcem, on zaś będzie Mu synem (2 Sm 7,14). Jahwe sam wybiera króla i pozwala mu uczestniczyć w swojej władzy. Znakiem wyboru jest namaszczenie. Tekst Księgi Kronik Bogu przypisuje inicjatywę ustanowienia króla i przy tej okazji nazywa naród izraelski „królestwem” Jahwe: „Osadzę go w moim domu i w moim królestwie na zawsze, a tron jego będzie utwierdzony na wieki” (1 Krn 17,14). Teologia królewskiej godności Bożej zaczyna się rozwijać dopiero od czasów reformy Jozjasza, a zwłaszcza w czasie niewoli babilońskiej. Ezechiel w imieniu Jahwe ogłasza: „Oto Ja będę panował nad wami mocną ręką i wyciągniętym ramieniem” (Ez 20,33-34), natomiast Deutero-Izajasz zapowiada Izraelowi radość tymi słowami: „Twój Bóg zaczął królować” (Iz 52,7c). Prorocy po niewoli babilońskiej zapowiadają nadzwyczajną ingerencję Boga-Jahwe w dzieje nie tylko Izraela, ale całego świata, będzie to ingerencja zbawcza, przeciwko niesprawiedliwości. W Iz 24,23 czytamy: „Księżyc się zarumieni, słońce zawstydzi, bo zakróluje Jahwe Zastępów na górze Syjon i w Jeruzalem”. Jeremiasz zaś mówi: „Jahwe jest prawdziwym Bogiem, jest Bogiem żywym i Królem wiecznym. Gdy się gniewa, drży ziemia, a narody nie mogą się ostać wobec Jego gniewu” (Jer 10,10). Upadek dynastii Dawida, z którą łączyła się obietnica wiecznego panowania, sprawia, że prorocy coraz wyraźniej wiążą odrodzenie królestwa Jahwe z osobą idealnego króla. Już Izajasz przedstawia go jako władcę pokoju i sprawiedliwości (por. 9,6). Jeremiasz mówi o nim jako o odrośli Dawidowej, która będzie panowała na ziemi jako król (por. 23,5). Ezechiel przedstawia go jako nowego Dawida, jedynego pasterza i króla (por. 37,24).
Jest sześć Psalmów (47; 93; 96-99), które w sposób szczególny wysławiają Jahwe jako Króla. Ale ciągle dyskutuje się nad tym, jak należy rozumieć w tych Psalmach królestwo Jahwe: czy chodzi o królestwo przeszłe, czy teraźniejsze, czy eschatologiczne. Stary Testament mówi w sposób wyraźny o dwóch eonach panowania Boga: teraźniejszym i przyszłym (nowym). W eonie teraźniejszym Jahwe jako Król uznany jest tylko przez Izraela, tylko Izrael przyjął Jego Prawo. Dlatego Samuel mówi do Izraelitów: „Jahwe jest królem waszym” (1 Sm 12,12). Jednak prorocy pouczają, że w przyszłości Jahwe objawi wszystkim narodom swoją chwałę i zostanie uznany przez wszystkie narody jako Król. Deutero-Izajasz zapowiada królestwo uniwersalne, w którym wszystkie narody zostaną zbawione (Iz 40,9-11; 51,5 itd.). Daniel mówi: „W czasach tych królów Bóg nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze” (Dn 2,44). Prorok Zachariasz zapewnia: „Jahwe będzie królem nad całą ziemią” (Za 14,9). Trzeba podkreślić, że królestwo Jahwe w ST jest ukazane jako rzeczywistość ziemska, niezależnie od eonu ma ono miejsce zawsze na ziemi. Izraelici w czasach Chrystusa modlili się o nadejście królestwa Jahwe w modlitwie Qaddisz.
2. Obecność królestwa i jego znaki
Jak już powiedzieliśmy królestwo Boże (niebios) jest jednym z głównych tematów w Ewangeliach synoptycznych. I tutaj także - jeśli chodzi o czas przyjścia - jest ono umiejscowione w dwóch eonach, w czasie teraźniejszym oraz przyszłym, Jezus Chrystus (Mt 4,17), a jeszcze przed Nim Jan Chrzciciel (Mt 3,2), i później apostołowie (Mt 10,7) używają tej samej formuły „Bliskie jest królestwo niebieskie”. „Bliskie” - w znaczeniu „już obecne”. W polemice z faryzeuszami Jezus stwierdza: „Lecz jeśli ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże” (Mt 12,28). Nie należy oczekiwać jakichś znaków na niebie. Na pytanie faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, Jezus odpowiada: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie, i nie powiedzą: Oto tu jest, albo tam. Królestwo Boże jest bowiem pośród was (Łk 17,21). To nie znaczy jednak, że żadne znaki nie towarzyszą przyjściu królestwa. Marek wspomina o „nowej nauce Jezusa z mocą”. Przepowiadaniu Jezusa towarzyszyły nadzwyczajne czyny i znaki. Uzdrowienia i wypędzanie złych duchów są znakami królestwa. Jezus sam powołuje się na swoje czyny jako znaki: „Lecz jeśli ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże” (Mt 12,28). Na swoje czyny zwraca też Jezus uwagę uczniom Jana: „Idźcie i oznajmijcie Janowi, co słyszycie i widzicie: ślepi widzą, chromi chodzą...” (Mt 11,4). Dlatego apostołowie, którzy widzą cuda Jezusa i słyszą Jego naukę powinni być szczęśliwi, widzą bowiem i słyszą to, co chcieli widzieć i słyszeć prorocy i sprawiedliwi w ubiegłych pokoleniach (Mt 13,16). Królestwo Boże przychodzi z Jezusem i w Jezusie, i objawia się ono w uzdrowieniu człowieka od choroby fizycznej oraz duchowej, objawia się ono w zwycięskiej walce z szatanem, w wypędzaniu złych duchów. W Jezusie i przez Jezusa Bóg panuje już nad światem i szatanem. W Nim działają już zbawcze moce Boga.
To, że Królestwo jest rzeczywistością teraźniejszą, wynika między innymi z tzw. przypowieści wzrostu: przypowieści o siejbie (Mt 13,1.23), o dobrym nasieniu i chwaście (Mt 13,24-30), o ziarnku gorczycy i zaczynie (Mt 13,31-35). Wszystkie one wskazują, że Jezus założył już fundamenty królestwa Bożego, że ono już rozwija się na ziemi. W Ewangelii Jana mamy nawet mowę o elementach eschatologicznych Królestwa takich jak sąd i przejście z życia do śmierci w aspekcie teraźniejszości: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą” (J 5,24-25). Kto uwierzył, już znalazł się w królestwie Bożym.
Niemniej Królestwo jest według Jezusa - jak już powiedzieliśmy - także rzeczywistością przyszłą, w jakimś sensie jeszcze ono nie nadeszło. Jego przyjście będzie połączone z triumfalnym, drugim, przyjściem Jezusa na ziemię. O Królestwie przyszłym mówi Jezus przede wszystkim w Ewangeliach synoptycznych, w mowie eschatologicznej; por. Mt 24,29-30: „Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą”. Wejście do Królestwa poprzedzi sąd: „I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów... Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata” (Mt 25,32-34).
3. Nauka o królestwie Bożym w przypowieściach
Jezus wyjaśniał, czym jest królestwo Boże, posługując się przypowieściami. Najwięcej przypowieści o królestwie znajdujemy w Ewangelii Mateusza (11 przypowieści); cały rozdział trzynasty jego Ewangelii poświęcony jest Królestwu; mamy tam siedem przypowieści. W Mk są dwie przypowieści o Królestwie, a w Łk cztery. W przypowieści o ziarnku samodzielnie rosnącym (Mk 4,26-29) Chrystus mówi: „Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak...” Znaczy to, że z przyjściem Jezusa nastąpił siew przez głoszenie Ewangelii, królestwo zostało założone i to królestwo będzie się rozwijało własną mocą niezależnie od człowieka. Rozwój królestwa jest dziełem Boga, jest niekiedy dla człowieka zagadką. W przypowieści o drogocennej perle i skarbie (Mt 13,43-46) Chrystus poucza, że królestwo Boże jest darem Boga. Królestwa Bożego nie możemy sobie zdobyć własnym wysiłkiem, należy go po prostu przyjąć w wierze, w nadziei i miłości. Królestwo jest darem, ale od postawy człowieka zależy, czy dar ten stanie się jego własnością. Na temat przyjęcia daru królestwa Jezus mówi: „Naprawdę, powiadam wam, kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego” (Mk 10,15). Bóg pragnie wyzwolić człowieka od zła i nie stawia człowiekowi żadnych wstępnych warunków, nie czeka aż on stanie się doskonały czy chociaż lepszy, nie bada jego osiągnięć i zasług, człowiek musi jedynie odrzucić zło i zwrócić się ku Bogu. Taka koncepcja królestwa jako daru była obca mentalności współczesnych Jezusowi Żydów, zwłaszcza faryzeuszów, którzy zbawienie rozumieli jako nagrodę za posłuszeństwo Prawu. Z orędziem o bliskości królestwa Jezus zwraca się do wszystkich, a grzesznicy, ubodzy, chorzy, wydziedziczeni są właściwie uprzywilejowanymi: „Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni...” (Łk 6,21n).
Dla królestwa Bożego trzeba być gotowym zaryzykować wszystko. Królestwo Boże jest według Jezusa czymś najcenniejszym. I uwaga: jest skarbem ukrytym. Można sobie nie zdawać sprawy z istnienia tego skarbu. Inny aspekt królestwa Bożego odsłania przypowieść o ziarnku gorczycy (Mk 4,30-32). Istotny wątek tej przypowieści to przeciwstawienie nikłego początku królestwa wspaniałemu i nieoczekiwanemu jego rozwojowi. Z przypowieści o chwaście (Mt 13,24-30) dowiadujemy się, że królestwo Boże będzie narażone na niszczącą działalność szatana i obok dobra będzie w nim także zło. Możliwość zła w królestwie Bożym wskazuje na jego aspekt doczesny, ziemski oraz niedoskonałość związaną z elementem ludzkim. Chrystus nie tylko zapowiada, że będzie w nim zło, ale także nakazuje cierpliwość wobec niego; usunięcie zła będzie dziełem nadludzkim i nastąpi na końcu świata. O istnieniu zła w królestwie Bożym mówi także przypowieść o sieci (Mt 13,47-50).
Królestwo Boże w swoim aspekcie doczesnym i widzialnym to Kościół. Chrystus przewidział jego rozwój i również to, że będą w nim święci i grzesznicy, dobro i zło. Dla każdego, kto rozważa tajemnicę Kościoła, jego historię i zastanawia się nad jego przyszłością, przypowieści o królestwie stają się źródłem pokrzepienia, bowiem wyłania się z nich Kościół jako społeczność wprawdzie czasowo zarażona grzechem, ale która będzie ostatecznie oczyszczona i święta. W Kościele przyszłego eonu, w królestwie zbawionych, będą tylko sprawiedliwi. Odchodzenie od Kościoła z motywu zgorszenia złem w Kościele (powstawanie różnych sekt) jest wyrazem niezrozumienia Chrystusowego planu Kościoła; według tego planu Kościół na ziemi nie miał być wyłącznie własnością świętych.
4. Prawo moralne królestwa
Oprócz przypowieści w Mt 13 drugim obszernym zbiorem tekstów na temat królestwa Bożego jest Kazanie na Górze w Mt 5-7. Mamy tutaj wyłożone prawo królestwa Bożego w jego aspekcie teraźniejszym. O ile z przypowieści wynika, że królestwo jest darem Bożym dla człowieka, Kazanie na Górze mówi nam, że człowiek otrzymując ten dar nie jest bynajmniej zwolniony od podporządkowania się pewnym wymaganiom. Chrystus mówi: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 5,20). Wyższość ta polega na doskonalszym podporządkowaniu się woli Boga: nie może to być tylko formalne zachowanie pewnych przepisów. Cała zaś wola Boga w stosunku do człowieka streszcza się w dwóch przykazaniach miłości Boga i bliźniego znanych już Izraelitom. Dlatego Chrystus może powiedzieć, że nie znosi Prawa. Pełnienie woli Boga jest czymś istotnym w królestwie Bożym, w Kościele. W zakończeniu Kazania Jezus poucza: „Nie każdy, który mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7,21).