GRUDZIEŃ 2014
Idę za pasterzami
A nieprzyjaciele bliscy jak domownicy Idą za mną Nie boją się mojego głosu Gwiazda Betlejemska oświeca mi drogę Ale im też Dopadną mnie, zanim Cię spotkam Nie słyszałeś? „Pokój ludziom dobrej woli!”
|
Chór Aniołów ustawił się
Tylko nad polem pasterzy Nigdzie indziej ich nie słyszano Gwiazda zaświeciła zaledwie Trzem Mędrcom A tylu patrzyło w niebo Nawet w Betlejem dziwiono się opowiadaniom O tej nocy A przecież miał się dokonać przewrót Proroctwa o szczęściu rozpędził wiatr Posiany złą ręką Nie rozpędził Ale musisz narodzić się na nowo
|
„Błogosławieni ubodzy w duchu”
To znaczy szczęśliwi Piętnaście osób słuchało tych słów Z niedowierzaniem Na ich dyplomach z pieczęcią Wysokiego urzędu Nie ma oceny z ubóstwa Czy są we właściwym miejscu? I jeszcze ktoś zaśpiewał: ”Pójdźmy wszyscy do stajenki!” Piętnaście osób postanowiło zaczekać
|
Kalendarz mówi, że narodził się Jezus
Gdzie? Kto Go widział? Powinni widzieć Go pasterze Pchający wózki do kas w markecie - zdziwieni Pasterze? Mówię: Tacy z owieczką na plecach W baranich kożuchach A na głowach – zniszczone kapelusze Idą i śpiewają Tutaj nikt nie śpiewa To może widzieliście kogoś z radością w oczach? Anioł oznajmił im „radość wielką” Nie A więc. Nie tutaj
|
ks. dr hab. Andrzej Kowalczyk