Przede mną regle
Świerki i jodły o różnym odcieniu zieleni
Gęste i wysokie
Drogą wysypaną kamyczkami
Idą ludzie nietutejsi
Patrzą na dom
Robią zdjęcia
Które nie będą do niczego potrzebne
Niektórzy mają laski góralskie w ręku
Za krótkie dla nich
Kamyczki osuwają się pod butami
A tymczasem przygląda mi się kwiat
W wielkiej donicy z kamienia
Żółta pięcioramienna gwiazda
A może raczej dzwon
Ufnie otwarty
Pełen pokoju
„Jakiego świat dać nie może”
Święto
Wiatr chmury rozstawił po kątach
Zrobił miejsce dla słońca
Motyl przeleciał nie zważając na nic
I ptak nisko nad ziemią
Zachwyć się wysokimi drzewami
Spójrz kwiatom w oczy
Właśnie stoją ubrane lepiej niż Salomon
Święto
Jezus zwyciężył
I wywyższył Maryję
Ugina się trawa pod stopami Aniołów
Zapewne zbliża się nabożeństwo
Podnieś głowę!
Nie pochylaj się nad swoją klęską
Jezus zwyciężył
I wywyższył Maryję
Ale teraz zło…
Podnieś głowę!
Jest święto
Kto jest ten człowiek
Nie wiem nawet w jakim wieku
Mija smukłe kolumny
Na progu upalnego dnia
Ponieważ słońce już dotarło do Afryki
Białe kamienie rażą oczy
Przyspiesza krok jakby
Był umówiony z tłumem
Zebranym na forum
A wielu z nich przyszło
Z odległych miast
Których łacińskie nazwy
W tej chwili nie są widoczne
Chce im powiedzieć o największym odkryciu
Że Bóg mieszka w sercu
Klasztorne krużganki
Przykryte gotyckim sklepieniem
Pełne słońca
Na obrazach wielkich jak bramy
Średniowiecznych miast
Stoją mężczyźni i kobiety
Zaproszeni przez mnichów
Mieszkańcy Biblii
Mędrcy ze Wschodu znaleźli Dziecię
Zdziwiony Józef, zaskoczona Maryja
Co zrobić z podarunkami?
Wesele w Kanie
Nie wszyscy wiedzą, że zabrakło wina
Spokój na twarzach młodej pary
Jezus coś mówi do nich, czy do sług?
Już wodą napełniają stągwie
A tam kobieta przy studni Jakuba
Wpatrzona w Jezusa – zdumiona
Jesteś Mesjaszem?
Anioł budzi Piotra
Załóż sandały!
Wrota więzienia się otwarły
Cudami karmili się mnisi jak chlebem
A teraz?
Idź za nimi!