LIPIEC 2013

„Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” (Flp 4,4)

Dlaczego bracie, gdy idziesz na świętą ucztę
Na zaproszenie Pana
Zabierasz ze sobą same smutne pieśni
Jakby Pan nie pokonał grzechu
Jakby Anioł jeszcze nie odwalił kamienia
I nie powiedział
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?” (Łk 24,5)
Przecież zwyciężył
Czujesz się przegrany?
Z Nim?


Co znaczy, że Pan „okaże się godnym podziwu
dla wszystkich, którzy uwierzyli” (2 Tes 1,10)?

To znaczy: Że nas zaskoczy twarzą jak słońce
Że nas obejmie jak ojciec syna
Który utracił wszystkie talenty
I stoi bosy na drodze do nieba
Że nas okryje złoconą szatą
Pierścień dziedzica włoży na palec
Że płacz zagłuszy huczną kapelą
Zastawi stoły
Zaprosi gości
I pocałuje na znak miłości

lki Jezus podniósł ręce i tak trzymał

Rękawy opadły Mu aż po łokcie
Patrzył nie na nas idących drogą
Ale gdzieś dalej
A nas były miliony
I to jeszcze nie koniec
Nie poruszał ustami
A jednak mówił:
Tędy!
Przed Nim i za Nim paliły się jakieś światła
Było jasno
Idąc śpiewaliśmy nieustannie
„Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew
Ma życie wieczne” (J 6,34)

Nie lekceważ tego dnia

Który wydaje się zwykły
Ani godziny
Posłuchaj, jak odchodzi
Żegnana przez świerki
Poruszeniem gałęzi
Już naprzeciw następnej
Wylatuje ptak
Nie lekceważ pytania róży
Czy ją lubisz
Ani koloru nieba
Patrz, jak się dla ciebie zmienia
Nie lekceważ znaków
Które ktoś kładzie przed tobą
Nieskończenie cierpliwy

ks. dr hab. Andrzej Kowalczyk

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
96 0.078604936599731